Z jednej strony bardzo ciągnie mnie do zmiany, bo uwielbiam te delikatne stylizacje w bieli i zieleni, z drugiej tradycyjna czerwień, tak bardzo kojarzy mi się z ciepłem tych świąt.
Za zmianą na biel przemawia także aura, która od kilku lat towarzyszy świętom Bożego Narodzenia. Skoro nie ma bieli za oknem (och, jak bardzo żałuję ), to przynajmniej niech będzie biało w domu!
Zaraz jednak włącza się argument za tradycją, bo kiedy ma być czerwono w domu jak nie w te święta?
No i Mikołaj jest czerwony :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz