W bieli

Choinka ubrana na biało ma wielu zwolenników. Pomału i ja się przekonuję do takiego anturażu. Może dlatego, że tu gdzie mieszkam, śnieg za oknem na święta to rzadkość. A tak przynajmniej jest namiastka bieli we wnętrzu. Zresztą ja bardzo lubię się otaczać bielą zimą. Po okresie świątecznym, to właśnie jest kolor, który dominuje u mnie w dodatkach. Biała narzuta na kanapie, kremowy pled na fotelu. Poduszki w jasnych kolorach z motywem zwierząt i wełniane, jakiś futrzak. Ma być jasno i miło. A wracając do choinki (szczerze mówiąc to mam dwie, bo z tradycyjnej, w czerwieni na razie nie mogę jakoś zrezygnować) to ubrana na biało jest jednocześnie z lekka dostojna, delikatna i taka nostalgiczna. Zresztą to pewnie kwestia ozdób. W każdym razie mnie się bardzo podoba. A żeby trochę przełamać monotonię koloru, dobrze jest użyć bombek i zawieszek o różnych fakturach. Można także dołożyć dodatki w kolorze srebrnym lub złotym (co kto lubi).